Generalnie, jestem wielką fanką kobiet Bajazyda. Zresztą jego samego również. Uwielbiam Huricihan za to jaka jest. Nie spiskujem potrafi wyraźić własne zdanie i ogólnie fajnie się zachowuje, ma swoją godność.
Co do Defne, to od razu przypadła mi do gustu. Zmieniło się to jednak jak chciała otruć mojego ulubionego księcia. Kiedy, jednak jej wybaczył i ja zmiękłam :)
Bajazyd od razu mi się spodobał. Ma ciekawy charakter. Jest przebojowy, odważny i chętny do rywalizacji. Nie zawsze kończy sie to dobrze ale mi osobiście podoba się to jaki jest. Byłabym głupia, gdybym pominęła fakt, że jest mega przystojny i chyba to w dużej mierze mnie do niego przyciągnęło. :)
Kolejną postacią, którą ubustwaim jest oczywiście nasza kochana Hurrem :) Piękna kobieta. Podziwiam jej siłę. To że tyle lat utrzymywała się na szycie. Pamiętam jeszcze jak w pierwszych odcinkach była praktycznie nikim ale potem wybiła się na sam szczyt. Nie zawsze popieram jej działania lecz warto odnieść się do tego, że sama z siebie taka sie nie stała. Każdy chciał się jej pozbyć, nie wiele osób stało po jej stronie. Musiała walczyć o życie swoje i swoich synów.
Dalej, jest Mahidevran. Co tu dużo pisać. Wspaniała kobieta, kochająca nad życie swojego syna. Niestety jej działania nie zawsze były słuszne i czasami szkodziła synowi. Jednak bardzo lubię ja za to jak się troszczyła o Mustafę a po jego śmierci zaopiekowała się Nergizsah.
Mustafa i Mihrunissa. Dojrzała miłość, dojrzali, odpowiedzialni ludzie. Mustafa był mądrym księciem wspierającym swój lud i mającym duże poparcie wśród janczarów. Mihrunissa to kobieta, która powinna przy nim stać.
Ostatni jest Cihangirr. Kocham go za jego charakter i miłośc do braci. Szczególnie Mustafy. Nigdy nie spiskował, był mądry i zaradny :)